Frania była niezawodnym urządzeniem do prania. Jej mechanizm był bardzo prosty. Pranie było poruszane przez obracający się wirnik, a nie przez bęben, jak ma to miejsce w pralkach obecnie. Pralka Frania składała się z dwóch komór wykonanych z emaliowanej blachy. Komora pralnicza znajdowała się na górze, a na jej dnie umieszczono wirnik. Dolna komora natomiast miała silnik z przekładnią pasową, włącznik oraz inne elementy elektryczne. Zbiornik Frani trzeba było uzupełniać ręcznie, ponieważ nie posiadała węża do pobierania wody.
Niektóre modele miały dodatkowe funkcje, takie jak wyżymaczka z korbką, grzałka do podgrzewania wody w urządzeniu oraz elektryczna pompka do opróżniania zbiornika. Pralkę o nazwie Frania produkowano pod znakiem firmowym SHL w Zakładach Wyrobów Metalowych w Kielcach.
Ciekawostki „Frani”
Okazuje się, że pralka Frania miała wiele zastosowań poza praniem. Ze względu na parametry wirowania mogła służyć do farbowania tkanin, produkcji masła lub mieszania betonu. Ruchy ciepłej wody czasami wykorzystywano do wirowego masażu, prostego sposobu na domową rehabilitację nóg. Mieszano w niej również napoje domowej produkcji, kręcono majonez, przygotowywano ciasto na gofry, bito śmietanę. Wykorzystywanie wyżymaczek dołączanych do Frani znalazło zastosowanie w drugoobiegowej poligrafii. Ciekawe, jak jeszcze wiele różnych zastosowań znalazło to wszechstronne urządzenie w czasach PRL-u?
Najbardziej tajemniczym elementem designu pralki wirnikowej „Frania” był jej graficzny znak: trzy splecione ze sobą litery SHL w kolistej otoczce. Ten znak był powiązany z kielecką Hutą „Ludwików”, gdzie przed II wojną światową produkowano motocykle. Logo to pojawiło się na kieleckich motocyklach, a także na Franiach, produkowanych seryjnie od 1958 roku. Produkcja pralki zakończyła się w 1986 roku po wyprodukowaniu 6 milionów egzemplarzy pralek. Od 1960 roku pralkę poddawano różnym modyfikacjom, takim jak wprowadzenie wyłącznika dźwigniowego, możliwość ustawiania czasu prania czy podgrzewania wody.
Pralka Frania jako inwestycja?
W latach 70. pralka ta miała stosunkowo niską cenę, wynoszącą około 1600 złotych, podczas gdy koszt zakupu automatycznej pralki sięgał około 10 000 złotych. Zainteresowanie Franią powraca, a kolekcjonerzy i miłośnicy czasów PRL chętnie nabywają tego rodzaju sprzęt. Oryginalne i dobrze zachowane modele Frani wycenia się obecnie na kwoty kilku tysięcy złotych. Na platformach aukcyjnych można znaleźć wiele ofert dotyczących historycznych pralek wirnikowych. Proponowane ceny przez sprzedawców zazwyczaj mieszczą się w przedziale od 100 do 2500 złotych. Warto jednak zauważyć, że cena może zależeć od wielu czynników, takich jak rok produkcji, popularność modelu oraz stan zachowania urządzenia. Czy ten relikt PRL jest wart zakupu?…